Dawno, dawno temu, kiedy zaczynałem interesować się gamingiem – gdzieś tak w połowie lat 90., kiedy mówiło się o symulatorach, to na myśl przychodziły hardcore’owe symulacje. Tytuły pokroju NASCAR Racing, Falcon 4.0 czy chociażby MechWarrior. Na przestrzeni lat gatunek przeszedł sporą metamorfozę, a jego nazwa się nieco zdewaluowała. Dawne, wymagające tytuły odeszły w znacznej większości do lamusa, pozostawiając na rynku niszę dla uproszczonych „symulacji”. Począwszy od kromki chleba po kozę i wszelkie „mechaniki”. W dzisiejszych czasach gry symulacyjne kojarzą się głównie z jakimiś popierdółkami i mało ambitnymi tytułami, w których naprawiamy auta, odrestaurowujemy stare rudery, dworce, czołgi czy też odgrywamy rolę lumpa. A kiedy dostaje się kolejną prasówką zatytułowaną „Przełomowy symulator xyz” to już wiesz, że będzie grubo. Oto nasza subiektywna lista najpopularniejszych, najbardziej oczekiwanych lub wyróżniających się symulatorów, w które już możemy zagrać, lub zagramy niedługo.
Mechanikiem być
Kiedy myśli się o wszelkiej maści „mechanikach” pierwsze co przychodzi na myśl to rewelacyjnie się sprzedające kolejne iteracje Car Mechanic Simulator wydanego przez PlayWay. Gra pozwalająca wcielić się w rolę mechanika podrzędnego warsztatu samochodowego, który dzięki uporowi gracza przeistoczy się w całkiem niezłe prosperity. Szał na tego typu gry przyszedł dopiero po Car Mechanic Simulator, a obecnie na rynku mamy pierdyliard podobnych tytułów.
Car Mechanic Simulator
Gra dla wielbicieli mechaniki samochodowej 🙂 Car Mechanic Simulator wydany przez PlayWay to jedna z najpopularniejszych gier tego typu. Gracz zaczyna od małego warsztatu, by stopniowo go rozbudowywać i ulepszać, aby na koniec przekształcić w małe imperium. Ponad 4000 unikalnych części i ponad 70 modeli samochodów. Naprawa, tuning, testowanie, malowanie, a nawet przebudowa oraz renowacja zakupionych aut – to najważniejsze elementy tego symulatora.
Offroad Mechanic Simulator
W podobnym duchu projektowany jest Offroad Mechanic Simulator od studia Image Power S.A, przeznaczony dla wielbicieli aut terenowych, stawiających czoła wielu trudnym wyzwaniom związanym chociażby z ukształtowaniem terenu. Produkcja ta pozwala na modyfikowanie pojazdów i przygotowanie ich na najtrudniejsze wyzwania. W trybie single-player można śledzić swój progres i uczyć się, w jaki sposób serwisować drogie samochody. Kupując w sklepie odpowiednie części możemy zmienić swoją terenówkę w prawdziwego potwora, któremu nie straszna żadna przeszkoda.
Yacht Mechanic Simulator
W tej grze czekają na nas do odnalezienia opuszczone łodzie, które będzie można remontować by dać im nowe życie! Do dyspozycji będzie warsztat, czy też stocznia jachtowa (jak zwał tak zwał, ale wiadomo o co chodzi), w której będzie można remontować jachty, nawet te będące w najgorszym stanie, naprawiać ich pęknięte kadłuby, rozsypujące się silniki i dodawać nowe części. Zlecenia od klientów mają być urozmaicone jeśli chodzi o skalę trudności. Dodatkowo w Yacht Mechanic Simulator będzie możliwość tworzenia i instalowania elementów wnętrz statków, również z wykorzystaniem materiałów luksusowych, na których zakup najpierw trzeba będzie zarobić. Cechą charakterystyczną gry ma być rozbudowana funkcja pływania. Dzięki niej będzie można sprawdzić jak wyremontowany jacht zachowuje się na wodzie.
Rover Mechanic Simulator
Symulator grzebania w marsjańskich łazikach. Coś jak Car Mechanic Symulator, tylko że z akcją osadzoną na Marsie. Siedzimy sobie w module warsztatowym nowo powstałej kolonii i naprawiamy marsjański szmelc, czyli najczęściej różnego rodzaju łaziki.
Rozgrywka w Rover Mechanic Simulator opiera się na realizacji różnych zleceń. Po zapoznaniu się z ogólnym opisem sytuacji, trzeba odnaleźć problem, który może wymagać rozebrania łazika na części, by przeprowadzić wstępną ich analizę. W pierwszej kolejności musimy ustalić, który z modułów może stanowić źródło problemów. Kiedy już go znajdziemy, będzie można przystąpić do wytworzenia części zamiennych. Te wydrukujemy z pomocą dostępnej drukarki 3D.
W tytule tym mamy kilka znanych typów łazików tj.: Sojourner, Curiosity, Opportunity i Spirit oraz śmigłowiec-dron Ingenuity. Każdy z tych modeli został naprawdę szczegółowo odwzorowany na podstawie dokumentacji technicznej NASA. Przykładowo, sam łazik Curiosity zbudowany jest w sumie z aż 437 różnych części.
Roadside Assistance Simulator
Gra symulacyjna (a jakże), w której można sprawdzić się w roli laweciarza. Przy okazji może uda się rozwiązać zagadkę, czemu pojawiają się oni na miejscu kolizji szybciej niż policja. Tytuł ma nawiązywać do bestsellerowej serii Car Mechanic Simulator.
Roadside Assistance Simulator to unikalna gra w otwartym świecie. Podstawą rozgrywki jest wykonywanie różnego rodzaju zleceń związanych z pomocą drogową oraz wsparciem po kolizjach i innych drogowych incydentach. Twórcy ze studia 3T Games przygotowali zróżnicowane typy zleceń, w tym np. wyciąganie aut z rowu i ich transport na autolawecie, gaszenie płonących aut czy cięcie karoserii zniszczonego w wypadku samochodu, by wyciągnąć z niego poszkodowanych. Rozgrywka obejmuje również bardzo wiele dodatkowych elementów – znaczenie mają m.in. odpowiednio szybkie dotarcie do miejsca zdarzenia, walka z konkurencją o rynek, dbanie o autolawetę, a także rozwój i rozbudowa warsztatu.
Farm Mechanic Simulator
Farm Mechanic Simulator pozwoli na zostanie mechanikiem różnego rodzaju pojazdów i maszyn rolniczych. Głównym zadaniem będzie konserwacja oraz naprawa takiego sprzętu. Gracz będzie m.in. dokonywać przeglądów maszyn, wymieniać wadliwe części, a także testować sprzęt w polu, by sprawdzić, czy wszystko działa poprawnie. Twórcy zapowiadają szeroki katalog dostępnych pojazdów i maszyn, w tym np. ciągniki, kombajny, wywrotki, kosiarki czy sadzarki. Gra zaoferować ma także m.in. rozbudowany system zleceń oraz szerokie możliwości prowadzenia i rozwoju warsztatu.
Jednoosobowa ekipa remontowa
Programy telewizyjne o remontowaniu domów od lat cieszą się niesłabnącą popularnością. Być może było to jedną z przyczyn sukcesu gry House Flipper, dzięki której mogliśmy dokonać kompletnych metamorfoz nawet najbardziej zaniedbanych obiektów mieszkalnych. Wydana w 2018 roku produkcja studia Empyrean pozwalała na zakup zrujnowanych domów i przeprowadzenie kompletnych remontów – od wymiany instalacji ciepłowniczych i wodnych, po odmalowywanie ścian, zainstalowanie klimatyzacji, sprzątniecie poremontowego bałaganu czy też uporanie się z insektami.
Na farmie i z humorem
Farming Simulator od Giants Software to seria gier wydawanych od 2008 roku, ale dopiero jej edycja z 2018 roku zyskała ogromną popularność na całym świecie. Farming Simulator 19 otrzymał unowocześniony i całkowicie zmodyfikowany silnik graficzny, kilka map i pozwolił na hodowlę świń, krów, owiec, kur oraz koni, uprawianie bawełny czy owsa. Gracze mogli sami wybrać i zakupić teren pod budowę idealnie prosperującego gospodarstwa w USA i w Europie czy zadbać o konserwację maszyn rolniczych.
Symulator farmy to jednak nie jedyny symulator, w którym można poczuć uroki wsi. Goat Simulator z 2014 roku, wydany przez Coffee Stain Studios, pozwala graczom wejść w skórę… kozy. Gra nastawiona była przede wszystkim na humor i glitche, motywowała graczy do dokonania jak największej ilości zniszczeń w stylu godnym najbardziej szalonej kozy. Twórcy nie ukrywali, że nie podchodzą do tematu na poważnie – na zabawnych błędach zawartych w grze, na przykład tych dotyczących fizyki, został oparty jeden z głównych trzonów rozgrywki. Stanowi to idealny dowód na to, że komputerowe symulatory mogą stanowić naprawdę udaną i szaloną rozrywkę.
Będąc przy zabawnych symulatorach, warto jeszcze wspomnieć o wydanym przez Bossa Studios symulatorze kromki chleba, czyli I am Bread z 2015 roku. Te wbrew pozorom nie leżą grzecznie na talerzu czy desce do krojenia, tylko ścigają się po kuchni, salonie oraz ogrodzie, wykonując najbardziej zakręcone akrobacje i manewry, przy okazji niszcząc wszystko po drodze.
Żadna praca nie hańbi
Symulatory to także gry pozwalające wcielić się w wykonawców zawodów wszelakich. Mam tutaj na myśli chociażby prześmiewcze symulatory księdza, czy żula. Jak również te bardziej poważne, pozwalające na zostanie patomorfologiem, kosiarzem trawników czy specem od wywożenia nieczystości.
Priest Simulator
Gra będzie nastawiona na jednoosobową rozgrywkę z widokiem z perspektywy pierwszej osoby. Łączyć ma w sobie takie gatunki jak m.in. hack’n’slash, FPS, symulator, renowator i sandbox. Gracz wciela się w Orloka – cwanego wampira, który przez przypadek zostaje księdzem we wsi San de Ville. Priest Simulator w pełnej wersji ma zaoferować m.in. 100 misji, absurdalny humor i spektakularne batalie przeciwko szatanistom. Całość utrzymana jest w nieco groteskowej formie, która szydzi z seriali paradokumentalnych takich jak „Trudne Sprawy”, „Ukryta Prawda” czy „Dlaczego Ja?”. Za grą stoi studio Asmodev, które jest albo szalone albo niepoczytalne. Jeśli chcecie dowodów, sprawdźcie koniecznie ich kanał na tubie, na który wrzucają devlogi. Link poniżej:
https://www.youtube.com/c/Asmodev
Stinky Company Simulator
Stinky Company Simulator to gra z widokiem z perspektywy pierwszej osoby, która ma wyróżniać się rozbudowanym systemem ekonomiczno-strategicznym oraz realistyczną grafiką. Tytuł pozwoli na zrobienie kariery w śmieciowej branży – od zwykłego pracownika do właściciela firmy dominującej na rynku. Akcja gry zostanie osadzona w Albuquerque i okolicach tego położonego w amerykańskim stanie Nowy Meksyk miasta. Rozgrywka będzie opierać się na realizacji różnych zleceń związanych głównie z wywozem i utylizacją śmieci, ale także m.in. sieciami wodno-kanalizacyjnymi, ściekami, obsługą szamb czy tłoczni ścieków. W pracy pomocne okażą się różne specjalistyczne narzędzia i pojazdy, w tym zarówno proste pompy ssące, jak i duże wozy asenizacyjne.
Bum Simulator
Humorystyczna gra symulacyjna, która pozwala wcielić się w rolę współczesnego menela. Ten symulator oferuje dużą swobodę w kształtowaniu wyboru dróg jakimi podąży gracz. Można zaakceptować swój los i żyć jak typowy menel, lub też podjąć próbę znalezienia pracy i zemszczenia się na tych, przez których znaleźliśmy się w tym miejscu. Gra jest przesiąknięta prymitywnym humorem. Można w niej sikać na ludzi i rzucać gołębiami. Chyba idealny tytuł dla wszystkich zwyrodnialców, oraz tych którzy mają głęboko zakorzenioną awersję do innych ludzi.
Autopsy Simulator
Kiedyś, w zamierzchłych czasach była sobie gierka – Life and Death, która pozwalała zajrzeć do środka człowieka. O ile w tamtej głównie chodziło o to, żeby przeprowadzać udane operacje na żywym organizmie, o tyle w Autopsy Simulator przyjdzie nam grzebać w nieboszczykach w celu ustalenia przyczyny ich śmierci.
Autopsy Simulator ma być horrorem z elementami symulatora. Fabuła ma skupić się wokół postaci patomorfologa Jacka, w którego wcieli się gracz. Podczas sekcji zwłok tajemniczej kobiety, Jack odnajduje w jej wnętrzu pierścionek należący do jego zaginionej przed laty żony Kate. Wraz z rozwojem akcji pojawiają się nowe elementy układanki. Aby odkryć prawdę, Jack musi zmierzyć się z mrocznymi siłami oraz słabościami własnego umysłu.
Lawn Mowing Simulator
Symulator na który nikt nie czekał, ale każdy potrzebował. Lawn Mowing Simulator czyli symulator koszenia trawy. Gra, która według zapewnień autorów pozwoli zapomnieć o codziennych troskach przy koszeniu i pielęgnacji trawników gdzieś na brytyjskiej wsi. I coś w tym jest, bo idzie się zatracić w tej zdawać by się mogło prostej gierce.
Lawn Mowing Simulator przy pierwszym kontakcie wydaje się być nudny, wszak emocji tu tyle, co na grzybach. Na początek dostajemy dwie kosiarki, które możemy sobie przetestować w terenie – pierwsza jazda testowa pełni również rolę samouczka, który nas wprowadza w tajniki obsługi tego potwora. Jeśli komuś się wydaje, że na początek dostanie równie wielki traktor jak Clarkson w pierwszym odcinku popularnego na PrimeVideo serialu o jego zmaganiach na farmie* i będzie mógł siać postrach wśród okolicznych trawników to się srogo zawiedzie. Na początek stać nas co najwyżej na pierdzącą golarkę na kiju. No prawie. Ale szału tak czy siak nie ma. Z biegiem czasu, gdy już się dorobimy, będziemy mogli zmienić sprzęt na coś bardziej wypasionego, z większą ilością kucy pod maską i szerszą głowicą tnącą. Autorzy chwalą się dostępnością w grze autentycznych sprzętów, pochodzących od renomowanych firm. Nie znam się co prawda na tego typu maszynach, więc postanowiłem uwierzyć na słowo.
*dla zainteresowanych Farma Clarksona. Sprawdźcie koniecznie, bo cholernie dobre.
To zapewne nie wszystkie najciekawsze pozycje z bardzo intensywnie rozwijającego się rynku symulatorów. Każdego roku powstaje coraz więcej tego typu produkcji. Nie ma co się dziwić, skoro cieszą się one coraz większą popularnością – mimo niebyt rewelacyjnej technologii na której są oparte, szeregu uproszczeń oraz prostych zasadach rozgrywki.
Z raportu „The game industry of Poland” z 2020 roku, przygotowanego przez PARP, Ministerstwo Rozwoju, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Game Industry Conference i Indie Games Polska wynika, że w 2019 roku dochody ze sprzedaży polskich gier przekroczyły 2,1 mld złotych. Co roku do graczy trafia blisko 500 polskich produkcji, szacunkowo co dziesiąta z nich jest symulatorem. To gatunek gier, który otwiera przed graczami praktycznie nieskończone możliwości. Pozwala wcielić się w kierowcę, mechanika, pilota, chirurga, kucharza, farmera, wędkarza, myśliwego, złodzieja, płatnego mordercę, operatora numeru alarmowego, a także pszczołę, kozę czy kromkę chleba. Służą głównie rozrywce, ale czasem także nauce, mogą stać się też katalizatorem rozwoju pasji. Nic dziwnego, że są tak popularne – na Steamie lista gier w tym gatunku dawno przekroczyła kilka tysięcy pozycji, a cały czas dochodzą nowe.