Ruszyła otwarta beta Overwatch, nowej sieciowej strzelanki wprost od Blizzarda. Podobno jest to moba, czy coś takiego. Ja się tam nie znam ale gra się w to przednio.
Blizzard, jak powszechnie wiadomo, kiepskich gier nie robi. (A jak już robi, to potem naprawia, patrz Diablo 3 – dop. Alexa) Ich produkcje są przemyślane i dopracowane. Nie ma tu miejsca na fuszerkę, byle tylko coś tam sklecić i jak najszybciej wydać. Rzadko coś nowego robią, ale jak już zrobią to…
Do tej pory otrzymywaliśmy od nich w większości gry oparte na trzech uniwersach. Diablo, WarCraft i Starcraft to tytuły znane i zacne, których nikomu nie trzeba przedstawiać. Do tego grona dołącza teraz zupełnie nowa marka, co w czasach serii tasiemców czy odgrzewanych kotletów, powszechnie zwanymi remasterami jest niecodziennym i pozytywnym zjawiskiem.
Overwatch to w skrócie 21 bohaterów, podzielonych na 4 typy postaci (ofensywne, defensywne, tanki i support) oraz rozgrywka przypominająca Team Fortress 2 i masa dobrej zabawy.
Producent zdecydował się na udostępnienie w becie całego contentu jaki znajdziemy w ostatecznej wersji gry – wszystkich bohaterów, mapy, a także tryby rozgrywki.
Premiera planowana jest 24 maja.
Na zapoznanie się z betą mamy czas do 9 maja.
