„Dywan z wkładką” to komedia kryminalna Marty Kisiel, znanej między innymi z serii o dożywotnikach (pisałam o niej tu), napisana tym samym, charakterystycznym dla autorki stylem, z plejadą ciekawych postaci.
W książce śledzimy losy rodziny, która porzuca gwarne miasto na rzecz błogiej wsi, na której to wsi wcale tak błogo znowu nie jest. Za to jest trup, elegancko zawinięty w dywan. Powstaje dość oczywiste pytanie – kto to zrobił? – na które trzeba znaleźć odpowiedź, i to najlepiej dość szybko, bo widoczne na pierwszy rzut oka dowody w nieprzyjemny sposób wskazują tę właśnie rodzinę. A Tereska, jedna z głównych bohaterek, jest prawie pewna, że to nikt z nich.
Jest to pierwsze podejście autorki do tego gatunku, ale bardzo udane i mam szczerą nadzieję, że nie ostatnie. Z chęcią poczytałabym o dalszych losach mieszkańców Marcinowic, bo to zbyt ciekawa gromadka, żeby ją odstawić po jednej tylko opowieści.
Jeśli macie ochotę na lekką i zabawną lekturę – to polecam sięgnąć właśnie po „Dywan z wkładką”. Zapewni wam kilka mile spędzonych wieczorów.