Jak na razie wiele ich nie ma. Jest za to krótki filmik pokazujący fragmenty rozgrywki oraz kilka screenów.
Obecnie na produkcję udało się uzbierać 4,6 miliona dolarów, a nowe progi są dokładane. Ostatnim jak na razie jest 4,75 miliona dolarów, po przekroczeniu którego zostanie dodana dodatkowa lokacja początkowo wycięta z powodów praktycznych, zwąca się Gullet.
Gullet to miejsce, do którego głównie trafiają nieszczęśnicy pożarci przez istoty zwane „Maw”; najprawdopodobniej właśnie taki los spotkał enpeca imieniem Artaglio, który pojawił się w pierwszym zapisie rozgrywki z nowego Tormenta. W Gullet znajdują się umysły i wspomnienia tych pechowców, natomiast oni sami dokonują swojego żywota w półprzetrawionej formie i okropnych mękach. Ta upiorna część świata gry daje też początek wielu dziwnym, wrogo nastawionym potworom. Znaleźć można tam również różne artefakty (numenery) w połowie zatopione w ciele samoświadomego Bloom. Choć koncept tego miejsca brzmi raczej złowieszczo, to z pewnością doda kolorytu i tak już niecodziennej produkcji, na jaką niewątpliwie zapowiada się następca Planescape: Torment.