Pamiętacie jeszcze kampanię na wspieram.to na M.E.A.T. II Absolute Zero? Nie szkodzi, ja też kompletnie o niej zapomniałem. Przypomniałem sobie o tym zupełnym przypadkiem, robiąc porządek na poczcie firmowej. Jak jeszcze śledziłem jej postęp, to strasznie średnio szło wyciąganie hajsu od naiwniaków. Cóż, widać, że trud jaki włożył Słoniu by wepchnąć się ze swoim ryjem gdzie się da, opłacił się. Ostatecznie gra została ufundowana osiągając 183% celu. Udało się zebrać 137 350 zł z zakładanych 75 000 zł.
M.E.A.T. II Absolute Zero stanowić ma kontynuację poprzedniego pixelartowego cRPG w nowej, wystrzałowej (sic!) odsłonie*. Ciekawe czy tym razem uda się dowieźć projekt do końca. Z czym poprzednio były problemy. Miała być epicka przygoda – docelowo gra miała zostać przekształcona w MMORPG, a wyszedł… Zresztą, dajmy już temu spokój. Najważniejsze, że ludkom się podobało i gra dostała w większości pozytywne opinie na Steam.
Tym razem autorzy zamiast w cRPG celują w retro FPS. Na Steam jest dostępne demo, które ograłem – sam do końca nie wiem dlaczego to sobie zrobiłem. W każdym razie zapowiada się biednie. Zupełnie nie ma startu nawet do takiego przeciętniaka, jakim jest Cultic, a takie na przykład Incision to go zjada bez popity.
M.E.A.T. II Absolute Zero zapowiada się na potworka, który zostanie wydany ku uciesze piwniczaków szczerzących mordę na dźwięk każdej lecącej z ekranu kurtyzany.
*pisownia oryginalna
