Hrot to, zdawać by się mogło, kolejny retro boomer shooter, których dużo ostatnimi czasy. Wyglądający jak konsolidacja tego pierwszego z tym drugim. Ale czy aby na pewno niczym się niewyróżniający? Cóż, na pewno wyróżnia go kraj pochodzenia – Czechy, oraz to, że rozgrywa się w Czechosłowacji. No i w jakiej innej grze zobaczymy konia w masce gazowej?
Hrot został udostępniony w wersji Early Access (troszkę smuteczek), w której na początek dostępny jest tylko pierwszy epizod zawierający 8 leveli (sadkitku.jpg). W zamierzchłych czasach, kiedy gry rozprowadzane były w tzw. modelu shareware, takie coś byłoby rozdawane za darmo. Dopiero jakby się chciało więcej trzeba byłoby wyskoczyć z hajsu. Tutaj na start musimy wydać ok. 60 PLN, za trzy, maks cztery godzinki zabawy. Czy to dużo, czy to mało? Zależy dla kogo. Jako zapalony gracz w Q1 po przetestowaniu demka wsiąkłem w ten surrealistyczny klimat Hrota i bez chwili wahania rzuciłem w twórców groszem, by dostać tego więcej.
Jak przystało na pierwszorzędną strzelankę, Hrot jest takim powrotem do korzeni, że nawet nie uświadczymy tu fabuły. Widać autorzy wyszli z podobnego założenia, jak John Carmack – fabuła w grach FPS jest mało istotnym elementem. Nie oznacza to jednak, że zupełnie jej nie ma. Jej strzępy poznamy w trakcie rozgrywki, czytając napisy na ścianach czy propagandowe plakaty z czasów, które przywodzą nam na myśl rodzimy okres PRL. Akcja z tego co udało się ustalić (z opisu gry na Steam) toczy się w małym socjalistycznym kraju sąsiadującym z ZSRR (Czechosłowacja) po nieokreślonej katastrofie w 1986 roku. Grę zaczynamy w schronie obrony cywilnej głęboko pod stacją metra w Pradze.
Rozgrywka jest do bólu klasyczna, rodem ze znanych strzelanek lat ’90. Z szaro-burą estetyką prawie zupełnie jak w Q1 – stąd też w pierwszej chwili miałem wrażenie, że gra wykorzystuje ten sam silnik, ale jednak nie. Ponoć jest to autorski engine napisany w Pascalu, imitujący renderowanie w stylu lat ’90. z niefiltrowanymi teksturami i fluktuacją wielokątów. Uzbrojenie to również klasyka. Pistolet, karabin maszynowy, strzelba, dwururka, rakietnica, granaty i miny. Jest także spawara. Rodem z Q1. Recykling pełną gębą, czy też jak kto woli powrót do korzeni.
Na Steam dostępne jest demo, w którym można przetestować jeden level. Trochę mało, ale wystarczy, żeby sprawdzić, czy podpasuje. Mnie kupiło od razu. Ba, chcę więcej i czekam z niecierpliwością na kolejne epizody.
Trochę zdjęć z gry:
Gameplay: