W ostatnim czasie mieliśmy dwa duże wydarzenia, z czego jedno z nich jest prestiżowym wyróżnieniem rodzimej gry, a drugie nie byle jaką imprezą, która odbyła się w miniony weekend w Katowickim Spodku.
Zupełnie niejasny jest dla mnie prestiż BAFTY, ale mamy możliwość zweryfikować go za sprawą rodzimej gry – Zaginięcie Ethana Cartera, ze studia The Astronauts, która to gra otrzymała wyróżnienie najbardziej innowacyjnej gry roku. Jeśli o tym wydarzeniu piszą nie tylko media growe, ale także mainstream, to coś musi być na rzeczy. I chociaż może nie zawsze wszyscy dokładnie piszą o tym, o czym mają pojęcie, to i tak fakt należy odnotować, bo to ciekawa sprawa jest. A, że wychodzą później takie kwiatki jak polskie nazwisko pisane z angielska – że w języku tym nie używa się polskich ogonków to nie jest wytłumaczenie, no cóż, takie mamy media na jakie zasługujemy. Może i się czepiam na siłę. Powinienem się cieszyć z tego, że piszą o grach i to nie w kwestii przemocy w rodzinie, a o tym, że mała wytwórnia gier niezależnych* odniosła światowy sukces.
Więcej można przeczytać tutaj: http://wyborcza.pl/1,91446,17563473,Polska_gra_nagrodzona_przez_BAFTA.html
Drugim ważnym wydarzeniem, i to na skalę światową, były niedawno zakończone Intel Extreme Masters, czyli mistrzostwa świata w grach komputerowych, mające miejsce w Katowickim Spodku. Jakby nie było, impreza prestiżowa, przyciągająca całą rzeszę ludzi. Telewizja jednak jak zwykle próbuje na tym rozkręcić kolejną gównoburzę, prezentując wypowiedzi niedouczonego głąba, który o grach nie ma wielkiego pojęcia – może w coś tam kiedyś grał, chociaż może mu się tylko to przyśniło – który porównuje granie do palenia cygar. W dodatku e-sport dla niego to nie sport. Dlaczego? Bo gracze siedzą przy stolikach? Co w takim razie z brydżem, szachami, pokerem? Tam też się przecież siedzi przy stolikach, i co gorsza nie wykonuje aktywności ruchowo fizycznej, w związku z czym według tego pana sportem tego też nazywać nie można. Cóż, kolejny baran wyznający zasadę „nie wiem to się wypowiem” oraz „nie rozumiem zjawiska więc jest złe”.
Co do cygar to są mistrzostwa w paleniu, może nie konkretnie cygar ale fajki, i chociaż nie u nas ale blisko.
https://www.youtube.com/watch?v=s1jUeruWfxM
Całość do obejrzenia tutaj /część właściwa zaczyna się od około 10 minuty/:
http://www.tvn24.pl/dwie-prawdy,101,m/dwie-prawdy-o-scenariuszach-na-wypadek-wojny-i-grach-komputerowych,523998.html
* zawsze myślałem, że wytwórnia to jest filmowa bądź płytowa. Takie sformułowanie w nawiązaniu do studia robiącego gry zauważyłem po raz pierwszy. I niech ktoś mi powie, że czytając portale informacyjne nie można się nauczyć czegoś nowego.