W kwietniu 2014 roku pisaliśmy o stronce, za pośrednictwem której Janusze biznesu sprzedają nic nie warte klucze kolekcjonerskie Steam. Zrobił się z tego niezły shitstorm. O aferze pisała Polygamia, Spidersweb, na Wykopie był stosowny wątek, my również informowaliśmy o sprawie. Dostaliśmy nawet z tego powodu kilka pogróżek, którymi byliśmy wielce zaskoczeni – wydawało się nam, że jesteśmy zbyt mały pikuś żeby ktoś się przejmował naszą opinią, a tu proszę, niepsodziewajka. I teraz oto ponownie mamy Januszy w natarciu.
Ciężko powiedzieć czy to ci sami. Chowają się teraz za subdomeną firmy hostingowej (ocom.pl) przez co ciężko będzie namierzyć kto się za tym przekrętem kryje.
Sprawa w/w strony czy raczej sklepu, nie jest nowa. Zrobiłem mały reaserch i wychodzi na to, że reklamują się już od jakiegoś czasu na różnych forach (najstarsze ślady znalazłem z 2013 roku, najnowsze z początku tego miesiąca). Najczęściej poświęconym CS. Wiadomo, gimbusiarnie najłatwiej okantować. Nie będą przecież czytać regulaminu tylko zobaczą, że ceny konkurencyjne to kupią. Jeszcze płatności wygodne, bo via sms, to czego tu jeszcze wymagać. A później płacz i zgrzytanie zębów.
Strona na pierwszy rzut oka nie wygląda podejrzanie. Ot, kolejny sklep z kluczami, wydawać by się mogło. Nie zabrakło nawet krótkich instrukcji jak zainstalować Steam, założyć na nim konto i aktywować klucze – zakupione chociażby w tym sklepie. Jeśli jednak przyjrzymy się uważniej to okaże się, że brakuje kilku podstawowych informacji jak chociażby kontaktu (jedyny adres mailowy jaki udało mi się znaleźć dotyczy programu partnerskiego: reklamy.steamkey@interia.pl), czy info o właścicielu. Jest za to regulamin, z którym warto się zapoznać zanim nam przyjdzie do głowy coś kupić. I tu dopiero zaczyna się jazda.
Generalnie chodzi w nim o to, że kupujący nabywa klucze na własną odpowiedzialność. Sklep za nic odpowiada, ani nie zwraca pieniędzy. Ba, nie ma nawet obowiązku odpisywać na zapytania klientów. Wszystko dokładnie tak jak w poprzednim przypadku.
Najlepsze fragmenty z „regulaminu”:
1.3 Serwis Steam Key zajmuje się sprzedażą oryginalnych oraz wprowadzonych do użytku przez legalną firmę tak zwanych dalej kluczy kolekcjonerskich na platformę STEAM. Posiadając aktywny klucz gry (z własnych zbiorów), do jego aktywacji wymagany jest program „STEAM”, na którym owy klucz możesz zarejestrować.
Nic z tego nie rozumiem, tym bardziej biorąc pod uwagę kolejny punkt, który mówi wyraźnie o tym, że tych kluczy nie da się aktywować bo są używane:
5.3 Klient powinien mieć świadomość, że sprzedawane klucze mają charakter kolekcjonerski, a ich aktualizacja na platformie Steam jest niemożliwa.
oraz
5.5 Nie prowadzimy sprzedaży kluczy. Wszystkie oferty na naszej stronie skierowane są do osób, których interesuje kolekcjonerstwo. Nasza strona jest tylko pośrednikiem i przy wynagrodzeniu przekazujemy klucz, który jest już zużyty (brak możliwości aktywacji na platformie Steam).
Jeśli już jednak zakupimy taki klucz to co wtedy? Możemy się co najwyżej odwołać do składu desek, bo jak czytamy dalej:
6.3 Sprzedawca nie ma obowiązku odpowiadać na pytania zadawane przez klientów.
a także:
6.7 Sprzedawca ma prawo do zignorowiania wiadomości nadesłanych przez użytkowników, zwłaszcza niezwiązane ze stroną Steam Key oraz świadczoną przez nią usług. Wszystko, co jest istotne zostało zawarte w niniejszym regulaminie.
Dodatkowo fraza
Nieznajomość regulaminu nie zwalnia z jego przestrzegania oraz nie uprawnia do roszczenia jakichkolwiek praw.
pojawia się w regulaminie kilka razy.
Sklep steam-key.ocom.pl to ewidentny przekręt i przestrzegamy przed zakupami w nim, a także w innych miejscach budzących nasze wątpliwości. Przed zakupami czytajmy regulaminy, sprawdzajmy informacje kontaktowe (firmy „krzak” często ich nie podają, bądź w ich adresie zamiast numeru ulicy pojawia się numer skrytki pocztowej), a także przeglądajmy opinie w Google. Najlepiej jednak nie róbmy zakupów z niezaufanych źródeł, w ogóle, jeśli nie chcemy się niemiło zaskoczyć.
Link do strony z lewymi kluczami: steam-key.ocom.pl
Tutaj opisywaliśmy podobny przypadek:
Cały regulamin sklepu prezentuje się następująco:
Hosting na którym leży strona też jest dobry, a najlepszy to mają regulamin:
Namiar na lewy sklep dostaliśmy od czytelnika. Dziękujemy.
