Trafiłam ostatnio na Youtube na mega ciekawą (przynajmniej dla mnie) rzecz – brytyjski program, w którym sześć osób zostaje „przeniesionych w czasie” do 1840 roku, gdzie będą doświadczać trudów życia ówczesnej klasy robotniczej. Dostają odpowiednie do swojego stanu odzienie, lunch na dobry początek przygody, a dalej muszą sobie radzić sami. Pierwszego dnia zostają skierowani do pracy na miejskie wysypisko do segregacji odpadów (dust yard). Jeśli nie wyrobią normy – zarobią mniej albo nie zarobią wcale. Mieszkanie kosztuje, jedzenie kosztuje, usługi pana budzącego o 6 rano też kosztują. Żebyśmy mieli jasność – nikt nie traktuje ich tam ulgowo.
Seria składa się z czterech odcinków, z których każdy opowiada o kolejnym dniu pobytu w przeszłości, i ma miejsce w innym otoczeniu. Ekipa zaczyna przy segregacji odpadów, drugiego dnia przenosi się do zajazdu konnego, później do fabryki porcelany, a ostatni spędza w przytułku (dom pracy dla ubogich; workhouse).
Ludzie, których losy śledzimy, codziennie znajdują się w innym środowisku i muszą na biegu dostroić się do nowych zadań, trybu pracy i wymagań przełożonych, by zarobić na dach nad głową i trochę jadła. Ci, którzy nie podołają, chodzą spać głodni.
Dla mnie, jako osoby interesującej się życiem codziennym w dawnych czasach, a także XIX wiekiem, było to świetne doświadczenie i polecam wam również prześledzić losy tych bohaterów. Jedna uwaga – jest tam sporo scen, powiedzmy, mało przyjemnych, więc nie polecam oglądania tego do obiadu osobom wrażliwym. Cały materiał jest po angielsku.