Na początku tego tygodnia robiąc sobie nieco przerwy podczas wykonywania standardowych obowiązków w pracy, przegryzałem sobie pączka i zapijałem kawką w międzyczasie przeglądając bezkresne internety, w poszukiwaniu czegoś godnego uwagi. No i tak się złożyło, że trafiłem na grę, którą zawsze chciałem mieć w swojej kolekcji i do niedawna mogłem się co najwyżej zadowalić wersją z CDA. Ta gra to oczywiście Crime Cities, naszego rodzimego Techlandu i moim skromnym zdaniem, jeden z najlepszych ich tytułów, który dzierżę w swoich łapkach w wersji box.
Dzisiaj odebrałem pudełeczko z poczty i czym prędzej wziąłem się za rozpakowywanie. Poniżej fota pudełka jeszcze przed zerwaniem folii.
Ogólnie całość po rozpakowaniu przedstawia się następująco:
- 2 płyty z grą
- instrukcja zawierająca bardzo fanjnie napisane opowiadanie pozwalające wczuć się w klimat świata gry
- karta rejestracyjna
A tak się prezentuje.
Co ciekawe CC udało mi się bez żadnych problemów uruchomić na Win 7 sp 1 64 bit. Śmiga aż miło. Jedyne co trzeba było zrobić to ustawić tryb zgodności na win 98/millenium i zaznaczyć opcję „Uruchamiaj jako administrator”. To miło, że 14 letnia gra zadziałała bez żadnego zgrzytu oczywiście na full detalach 🙂
Już niedługo opublikujemy większy materiał o tym tytule. Spodziewajcie się recenzji albo czegoś w ten deseń.
